Pamiętaj, jesteś obserwowany!

Pamiętaj, jesteś obserwowany!

Nawet jeśli nie chcesz dzieci bacznie przyglądają się, co robisz z własnymi pieniędzmi. Nie musisz biernie się na to zgadzać, naucz się jak aktywnie wspierać rozwój finansowy własnych dzieci.

Kilka założeń i wskazówek od czego zacząć?

  1. To rodzice są odpowiedzialni za wychowanie dzieci, także to finansowe.
    Naturalnie można wspomagać się instytucjami publicznymi, jednak tak jak nie ma jednego patentu na wychowanie, także nie da się wszystkich finansowych treści przekazać w jednakowy sposób dla każdego dziecka.

  2. Warto przemyśleć jakie są nasze nawyki finansowe, aby być bardziej świadomym tego, co przekazujemy dzieciom. Jeśli mówię dziecku, że trzeba być prawdomównym i pracowitym, a opowiadam w domu, jak to udało mi się w pracy wykiwać szefa i udawać zajętą to dziecko otrzymuje sprzeczne komunikaty. Podobnie, gdy mówimy, że nie ma pieniędzy, a dziecko widzi, że kupujemy za dużo jedzenia, które potem trzeba je wyrzucić, bo się psuje to coś jest nie tak. Dziecko raczej będzie naśladować nasze zachowania niż słowa.

  3. Jeśli chcemy uczyć nasze dzieci, warto wcześniej je poznać. Kim są i jakie są. Dlaczego? Od tego zależy wybór metod nauki. Izabela Antosiewicz w swej książce o talentach podaje dwa typy rodziców: rzeźbiarzy i ogrodników. Rzeźbiarz ma plan na dziecko, wie co chce, żeby z dziecka wyrosło, ma formę i chce, aby to dziecko do tej formy się dopasowało, a jak nie to może coś trzeba przyciąć, byle będzie idealnie pasować do formy jaką sobie wymarzył rodzic. Ogrodnik najpierw rozpoznaje jakiego gatunku rośliny ma w ogrodzie, uczy się jak je pielęgnować, a potem cierpliwie wypatruje owoców. Wie, które rośliny lepiej rosną w cieniu, a które w słońcu. Bądźmy ogrodnikami dla naszych dzieci, poznajmy je i uczmy się jak najlepiej przekazać nasze wartości, także te finansowe.

  4. Kiedy poznasz co lubi Twoje dziecko, zainteresuj go ekonomią poprzez to, co zna i lubi. Masz dziecko o zacięciu matematycznym, przeliczajcie razem pieniądze, sprawdzajcie czy promocja 2 w cenie 1 jest rzeczywiście taką promocją, sprawdźcie czy ekspedientka wydała prawidłowo resztę. Masz humanistę? Nie szkodzi! Opowiedz mu historię pieniądza lub przeczytaj książki o tematyce finansowej ubrane we wciągające historie, np. Julek i dziura w budżecie. Masz plastyka? Opowiedz mu o kolorach w ekonomii: szara strefa, czarny rynek, białe i niebieskie kołnierzyki, srebrna gospodarka to coś co może je zainteresować. Mały artysta może też namalować na co chciałby wydać swoje oszczędności lub zaprojektować własne banknoty. Jeśli Twoje dziecko interesuje się bardziej życiem zwierząt możesz mu wspomnieć o rynku byka i niedźwiedzia, czarnym łabędziu i szarym nosorożcu. Ciekawe czy ma węża w kieszeni? A może Twoje dziecko jest na etapie rozważania kim chce być w przyszłości? Wyszukajcie razem ciekawy zawod z branży finansowej: ekonomista, księgowa, aktuariusz, specjalista ds. zakupów czy bankowiec to tylko kilka z nich.

  5. Nasze przekazywanie wiedzy powinno być adekwatne do wieku dziecka. Pięciolatek nie musi wiedzieć na czym polega inflacja, ale dobrze, żeby widział, że głównym źródłem pieniędzy jest praca oraz w jaki sposób zarabiają jego rodzice. Może także ćwiczyć kulturalne zachowanie w sklepie oraz robić pod okiem rodzica drobne zakupy.

  6. Najlepiej przekazywać wiedzę przy okazji i w formie zabawy, aby nie przeakcentować tego tematu, nie podchodzić do niego obsesyjne. Finanse to jeden z elementów życia. Jako chrześcijanie nie możemy traktować tego elementu jako najważniejszy.

X